Perspektywy na pracę stacjonarną w korporacji w 2024 dla osób bez doświadczenia i wyższego wykształcenia.
Jak w temacie, jakie szanse obecnie mają osoby które chciałby rozpocząć prace w korporacji w 2024 roku znając tylko angielski (minimum B2) bez doświadczenia w korpo (ewentualnie doświadczenie w obsłudze klienta, sprzedaży detalicznej) i bez wyższego wykształcenia?
Szukam i szukam, nagadali mi ludzie że praca jest na wyciągnięcie ręki a odzew jest niestety zerowy, nawet na głupiego doradce klienta w banku nie odpisują mimo iż spełniam wszystkie wymagania, czy teraz by zarobić nawet byle 4k w duzym mieście trzeba mieć magistra?
Jakim cudem ludzie (jak tu często jest to opisywane) które nie miały żadnego pojęcia o korpo, czasem nawet bez języków były w stanie złapać prace w nich, czy to kwestia czasu kiedy odbywały się rekrutację? Czy jakoś kilka lat temu było w tej sprawie łatwiej?
Co robić by dostać się do korpo? Prace musze mieć, musze pieniądze odkładać i mieć na życie, nie widze sensu iść do byle jakiej znowu roboty i tracić czas w nich wiedząc że tam się nie będe rozwijać, moim zdaniem lepszy entry level w korpo za minimalną, niż 12h fizycznej pracy gdzie się nie rozwijam w żądanym kierunku (i przemęczam, przez co nie mam sił i czasu po pracy na szkolenie się we własnym zakresie).
Call Center już teraz odpada, nie tylko że nie mam zamiaru siedzieć na słuchawce, teraz już AI tam wjechało (przynajmniej raz w tygodniu mam połączenie gdzie rozmawiam z automatem który wykyrywa co mówie i puszcza odpowiednio dostosowaną odpowiedź, czasem nawet sama odpowiedź jest wygenerowana przez model TTS) więc będzie coraz gorzej, customer service bardziej od strony doradczej a nie sprzedażowej - spoko, tyle że tu też nie dostaje odpowiedzi i coraz cześciej widze dwa wymagane języki... Przecież nie opanuje nowego języka w 2-3 miesiące, to przynajmniej 2 lata nauki by dojść do poziomu B1.
Support IT podobnie jak całe IT ciężko się wbić teraz, zresztą o ile umiem klikać w "kąkuter" to już wytłumaczyć komuś jak coś rozwiązać przez telefon może być ciężko (bo sam rozwiązuje każdy problem googlując go, nie pamiętam wszakże jak rozwiązać każdego problemu, bo większość występuje tak rzadko i jednorazowo że człowiek zapomina, ale to co robie często codziennie bez problemu wytłumaczę)
Sprzedaż detaliczne - podobnie, mimo że mam ponad 3 lata doświadczenia w 3 różnych sklepach (muzyczny, komputerowy, elektromarket + kilka miesięcy jako handlowiec, sprzedaż głównie przez telefon, coś ala zapoatrzenie) oraz obsługa klienta (zamówienia z internetu, allegro, wystawianie ofert, zdjęcia) i ostatnie pare lat robiłem na własny rachunek to nawet nie dostaje odpowiedzi z banków.
Nie wiem jakie jeszcze inne opcje mam, zachęcono mnie do AML i w sumie podoba mi się opis tego stanowiska ale tu to samo, zero odpowiedzi (CV dostarczam ze zdjęciem, w języku polskim z naszą klauzulą, dostosowaną do danego ogłoszenia i po angielsku bez klauzli, wieku nie wpisuje, z grubsza standardowy format CV, ręcznie zrobione, proste ale czytelne, nie jest to zwykły czarno biały dokument, są kolorki, no raczej samo CV nie jest przyczyną, przerw wielkich nie mam wpisanych, krótkich (poniżej 6 miesiecy) okresów zatrudnienia też nie mam, wiec nie wiem w czym ci rekruterzy widzą problem, mam mieć doktorat żeby pracować w okienku w banku za 4k netto w Wrocławiu w wieku 30 lat?